Dzienno-nocne zawody spławikowo-gruntowe.

W dniach 16-18 czerwca nad Zalewem Wykrot koło Myszyńca został rozegrany „I Drużynowy maraton spławikowo – gruntowy” Naszego Koła nr 33 Warszawa – Rembertów oraz Koła nr 43 Środowiskowe.

  

W dniu 16 czerwca o godzinie 12.00 do rywalizacji stawiło się 5 drużyn. Uczestników przywitali prezesi kół Robert Chojnacki i Waldemar Sobolewski oraz kapitanowie sportowi Robert Zawadzki i Wiesław Sochacz. Po omówieniu regulaminu zawodów przeprowadzono losowanie stanowisk, które jak zawsze na wszystkich zawodach przysparzają wielu emocji wędkarzom. Wylosowane dobre miejsce jest niczym szóstka w totolotka.

Atutem zawodów była pogoda, która mimo złych zapowiedzi naprawdę nam dopisała. Lekkie podmuchy wiatru dla niejednego wędkarza są wręcz idealne.  Zawody zostały rozegrane w czterech turach na „żywej rybie”. Po każdej turze w bój ruszała komisja wagowa.

Pierwsze ważenie i naprawdę świetne wyniki, tego dnia złowiliśmy najwięcej ryb zdobywając łącznie 26980 punktów. Najwięcej ryb wyholowała tego dnia drużyna Roberta i Leszka, który zdobyli 6980 punktów. Poranek i drugie ważenie zweryfikowało kto w nocy spał, a kto łowił. Po drugim ważeniu z wynikiem 9960 Robert z Leszkiem z niewielką przewagą utrzymywali prowadzenie. Ta tura należała do najsłabszych, zakończyliśmy ją z wynikiem 16080 punktów. Trzecie ważenie należało ponownie do Roberta i Leszka, którzy zwiększyli przewagę o 780 punktów w stosunku do Roberta i Czarka i z wynikiem 14880 punktów zamknęli trzecią turę. Kolejny poranek i czwarte ważenie zweryfikowało kto ostatniej nocy spał, a kto pilnował wędek. I tak po zsumowaniu wyników drużynowych wyłonieni zostali zwycięzcy „I Drużynowego maratonu spławikowo – gruntowy”. Po 46 godzinach zmagań z rybami, odtrąbiono koniec zawodów. Są w końcu wyniki. Klasyfikacja końcowa:

1 miejsce drużynowe – Zawadzki Robert, Zawadzki Cezary - 19500 punktów;
2 miejsce drużynowe – Chojnacki Robert, Pokrop Lech -  18400 punktów;
3 miejsce drużynowe –  Sobolewski Waldemar, Saboń Marcin – 18130 punktów;
4 miejsce drużynowe – Zajkowski Rafał, Krupa Sebastian – 17790 punktów;
5 miejsce drużynowe –  Sochacz Waldemar, Sochacz Małgorzata – 8170 punktów.

 

Zwycięzcy zostali uhonorowani dyplomami oraz atrakcyjnymi nagrodami. Nagrody rzeczowe takie jak kołowrotki, torby wędkarskie i siatki ufundował sklep wędkarski „Camaro” w Zegrzu, za co składamy szczególne podziękowania. Wszyscy uczestnicy zostali również uhonorowani pamiątkowymi statuetkami ufundowanymi przez Prezesa Koła nr 33 Warszawa-Rembertów Roberta Chojnackiego, nie zabrakło również upominków dla najmłodszych.

Po wręczeniu nagród zasiedliśmy do ostatniej wędkarskiej biesiady przy smacznych kiełbaskach z grilla. Organizatorzy jak i zawodnicy zapowiedzieli kontynuację tak wspaniałej imprezy za rok.

W „I Drużynowym maratonie spławikowo – gruntowy złowiliśmy łącznie 81 kilogramów 990 gram ryb.

Szczególne podziękowania należą się Panu Leszkowi Kabacikowi – Prezesowi Koła nr 40 w Myszyńcu, który odpowiednio oznakował i przygotował teren.

Drużyna

Nazwisko

Waga w sesjach

Waga

indywidualna

Waga

drużynowa

Miejsce

16.06.2017

17.06.2017

17.06.2017

18.06.2017

godz. 20:00

godz. 12:00

godz. 20:00

godz. 10:00

1

Sobolewski

2080

880

750

1120

4830

18130

3

Saboń

3220

2960

3400

3720

13300

2

Chojnacki

4580

1720

2760

2380

11440

18400

2

Pokrop

2400

1260

2160

1140

6960

3

Zawadzki R.

4740

1940

2340

2860

11880

19500

1

Zawadzki Cz.

2160

1060

1860

2540

7620

4

Sochacz W.

1140

860

960

750

3710

8170

5

Sochacz M.

1280

980

1120

1080

4460

5

Zajkowski

4520

3320

2280

3340

13460

17790

4

Krupa

860

1100

750

1620

4330

Waga łączna

26980

16080

18380

20550

81990

81990

 

Szczegółowa punktacja oraz wyniki w zakładce Sport / Wyniki zawodów.

Kolejne zawody: 26-27 sierpień, Zawody spławikowo-gruntowe Memoriał im. Józefa Zawadzkiego.

Na koniec chciałbym podkreślić koleżeńską atmosferę i wzorowe wręcz przygotowanie organizacyjne. Dla takich imprez warto jest uprawiać wędkarstwo sportowe. Jestem pod wielkim wrażeniem przygody, którą mogłem przeżyć dzięki kolegom.

Sekretarz Koła